Manicure męski
Przez lata manicure męski kojarzony był przez docelowych odbiorców tej usługi jako coś wstydliwego i zbędnego. „Prawdziwy mężczyzna u kosmetyczki? Na paznokciach?!” – wstyd!
Pamiętam jak dziś sytuację sprzed 3 lat, kiedy pewna Panna Młoda przyprowadziła swojego przyszłego męża na manicure męski przed ślubem. Wizyta zaczęła się od pytań „Na pewno muszę?, Dużo facetów tu przychodzi?, No chyba nie jestem jedyny?!” – odpowiedziałam spokojnie, że to nic strasznego, zabieg jest bardzo przyjemny i tak, inni mężczyźni też korzystają (o szczególe, że zachowują się podobnie, już nie wspomniałam).
Widziałam lekką ulgę na jego twarzy, która nie trwała zbyt długo… dokładnie do momentu, aż włączyłam frezarkę. Panika w oczach i chęć ucieczki – a ja nie zdążyłam jeszcze nawet przyłożyć jej do dłoni. Po twardych negocjacjach, że będzie wszystko dobrze i obiecuje nie zranić jego skórek ani uczuć – jakoś poszło.
Po paru minutach weszła klientka do gabinetu, aby zapisać się na usługę. A mężczyzna na manicure? Musiałam go szukać, bo wstał jak poparzony i udawał że wiesza ramki na mojej ścianie.
Na szczęście przez te 3 lata dużo zdążyło się zmienić. Na męski manicure przychodzi coraz więcej mężczyzn i nie wstydzą się tego. Wiedzą, że to kolejna tuż obok fryzjera forma dbania o swój wizerunek, bo czy to nie właśnie dłonie są wizytówką każdego człowieka? Osobiście bardzo lubię ten zabieg – jest szybki, przyjemny i bardzo często zakończony konkretną metamorfozą dłoni. Jak go wykonuję? Sprawdź!
Manicure męski – krok po kroku
1. Od takiego widoku zaczynam i dezynfekuję dłonie żelem do dezynfekcji dłoni
2. Odpycham skorki drewnianym patyczkiem
3. Przy użyciu kamiennego ściętego stożka usuwam nabłonek na powierzchni płytki paznokcia oraz odpycham i podnoszę wał proksymalny
4. Skracam paznokieć i nadaję mu kształt wolnego brzegu odpowiadający naturalnemu łożysku przy użyciu pilnika prostego 8037 o gradacji 100/180
6. Zmiękczam skórki keratolitykiem, a następnie wycinam je przy użyciu nożyczek
7. Nakładam oliwkę o zapachu orient 3609 na wał okołopaznokciowy
8. Przy użyciu frezu zaokrąglonego walca poleruję skórę wałów okołopaznokciowych na oliwce
9. Czas na peeling od Mistero Milano z masłem Shea z serii Orient 8259/300 dla wygładzenia dłoni i złuszczenia martwego naskórka
10. Po umyciu dłoni nakładam krem do rąk BAD BOY 4030/70 i wykonuję relaksujący masaż… oto efekt!
Widok twarzy klienta po takiej metamorfozie jest obłędny! Uwierz mi na słowo.
Wykonujesz taką usługę u siebie w salonie? A może po przeczytaniu dzisiejszego artykułu zaczniesz?
Podziel się z nami swoją opinią w komentarzu!
Komentarze:
Dodaj swój komentarz :